niedziela, 21 października 2012

Przygotowania jesienno - zimowe cz.1 - Okrycia wierzchnie

Co by tutaj ciekawego napisać i nikogo nie zanudzić... Hmmm sam tytuł wskazuje, że rozpoczęłam kompletowanie jesiennej garderoby oraz  powolne gromadzenie cieplejszego odzienia na porę roku, którą niespecjalnie darze sympatią, mam tutaj na myśli zimę, która niestety zbliża się do nas wielkimi krokami. 
Prawda jest taka, że na jesień w swojej szafie posiadam kilka trenczów oraz eko skórek, ale przydało by się coś z kapturem i bardziej sportowe. Aktualna praca nie pozwala mi ubierać się w sportowe rzeczy, gdyż mam z góry określony dress code i muszę go przestrzegać. Elegancja i jeszcze raz elegancja. Dlatego mam wielką ochotę po pracy i weekend na coś sportowego, i z niesamowitą przyjemnością wkładam takie ciuszki. Więc przechodząc do meritum sprawy, zastanawiam się nad kupnem o takiej kurteczki:



Zastanawiam się nad kolorem, ale chyba zdecyduje się na ten po prawej czyli kolor brązu/kawy z mlekiem. Jeśli ktoś z was posiada tą kurtkę, bardzo proszę o jakiś komentarz jak się sprawuje itp. Z góry wielkie dzięki.

Kurtek zimowych nie mam dużo, jedna została kupiona dwa lata temu, jak był bum na kurtki/płaszcze takie puchowe z wysokim kołnierzem. Moja jest bardzo podobną do kurtki wypuszczonej przez Zarę. Zdjęcie będzie poniżej. Dodatkowo posiadam płaszczyk zimowy, taki zwykły dwurzędowy z wełny, bardziej elegancki do pracy. Kurtka i płaszcz są czarne, ale urozmaicam je jakoś kolorowymi dodatkami w postaci czapek, rękawiczek i szalików. Posiadam jeszcze cieplutki kożuszek na zimę, jest zapinany na ukośny zamek i posiada kołnierz, który można wywijać na wiele sposobów.



Zdjęcia niestety nie są moje, ale kurtka jest identyczna jak na pierwszym zdjęciu. Różni się tylko kolorem zamka i jest bardziej matowa.  Płaszczyk jest bardzo podobny do tego ze zdjęcia z małymi różnicami, pasek ma troszkę inny oraz jest ciut dłuższy. Natomiast kożuszek identyczny jak na ostatnim zdjęciu, pokazywałam go już na swoim blogu w zeszłym roku.

Całkiem nie dawno do grona okryć przybyły nowe nabytki. Jedna rzecz jest już u mnie, kolejna idzie małymi krokami do mnie. Nabyłam krótką ramoneskę/pilotkę ocieplaną kożuchem, która w tam tym roku była dla mnie nie osiągalna, a zakupiłam ją u przemiłej użytkowniczki na szafie i od niej też mam zdjęcia. Prezentuje się ona tak:


Już ją miałam na sobie, robi ogromne wrażenie, dodatkowo jest cieplutka i czuje się w niej komfortowo.
Dodatkowo wędruje sobie do mnie najnowszy nabytek z Bershki. Zakupiłam ją na allegro, ale wiem, że pochodzi z outletu, gdyż jest uszkodzona, tzn. zepsuty jest zamek. Jego się wypruje, wszyje nowy i kurteczka będzie jak nowa, a mowa o: 


A wy już rozpoczęliście poszukiwania kurtek, płaszczy na zimę? Chętnie poczytam w komentarzach o waszych najnowszych nabytkach lub planowanych zakupach. Pozdrawiam was cieplutko!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz