niedziela, 17 czerwca 2012

Gillette, Venus, ProSkin Moisturerich

Ostatnia wizyta w Rossmanie zakończyła się kupnem dwóch maszynek jednorazowych z firmy Gillette. Jest to nowość, którą reklamuje sama Jennifer Lopez. Maszynki  mają po 3 ostrza i zawierają dwa paski żelu, dzięki, którym nie trzeba już nakładać pianki czy innego kosmetyku, który zapewniałby ochronę przed otarciami lub podrażnieniami.



Moje wkłady z serii Embrance (wspominałam kiedyś o nich link) są już na wykończeniu, ich cena może przerazić, bo za 4 wkłady zapłacimy od 69.99zł nawet do 80zł. Swoje kupiłam na allegro, ale sprzedawcy nie pamiętam. Te, które wam opisuje kosztowały mnie ok. 23zł, a same wykłady na allegro kosztują ok. 25-30zł plus przesyłka.


Co mogę o nich powiedzieć, to, że są wydajne. Używam ich od około tygodnia i zużycie jest niewielkie, jeśli chodzi o paski żelu. A ostrza też golą bez zarzutu, ponieważ matka natura obdarzyła mnie grubym włosiem na nogach i zwykle jednorazówki starczały na góra dwa razy. Co najważniejsze nie podrażniają mojej skóry na nogach, która jest szczególnie kapryśna, jeśli chodzi o strefę pod kolanami, na udach oraz bikini. Nieraz po zwykłych maszynkach albo nie odpowiedniej piance miałam masę czerwonych krostek.
Sama rączka jest wygodna i poręczna, a główka ruchowa, która umożliwia nam łatwe prowadzenie po golonej powierzchni.




Producent dodatkowo zapewnia, że paski nawilżają. Trochę w tym prawdy, skóra jest gładka i nie ma zadziorów, ale bez balsamu czy masła, które zapewniają dodatkowe nawilżenie się nie obejdzie.
Ja z czystym sumieniem mogę polecić ją każdemu, cena nie jest wygórowana i wydajność całkiem całkiem.
Dlatego polecam...

1 komentarz:

  1. tez wyprobowałam i musze powiedziec ze naprawde sa ok:) wystarczy maszynka + woda i po sprawie;) zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń